Rok temu napisałam pierwszy post na moim blogu. Była to decyzja spontaniczna i chyba pozytywna, kiedy tak sobie myślę o niej z perspektywy tych dwunastu miesięcy. Na początku entuzjazmowałam się ogromnie i moje pióro było aktywne każdego dnia. Bywały też miesiące zastoju, zwątpienia, braku ochoty czy po prostu najzwyczajniej w świecie tematy nie rwały się same do głowy. Ale prawie sto wpisów powstało. Niektóre z chęcią czytane i komentowane, niektóre mniej lub wcale. Taki los. Niemniej bardzo się cieszę, że blog cieszy się zainteresowaniem, że poznałam wielu wartych poznania ludzi i że mogłam dzielić się z nimi swoimi myślami.
listopada 30, 2011
To już rok!
10
Gratulacje, życzę kolejnych podróży i oczywiście późniejszych wpisów.
OdpowiedzUsuńZawsze z wypiekami na twarzy Cię czytam.
OdpowiedzUsuńI chcę więcej! :)
Good job!
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejne sto postów :)
OdpowiedzUsuńSto w ciągu roku to ładny wynik. A najważniejsze, że wpisy są nie tylko stosunkowo liczne, ale ciekawe. Hiszpania to temat bez końca, więc liczę na kolejne inspirujące historie. Pozdrawiam mocno :)
OdpowiedzUsuńnie zawsze komentuje, ale czytam z przyjemnoscią zawsze, prosze kontynuować :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze komentuję, ale zawsze czytam :)
OdpowiedzUsuńŻycze kolejnych wielu lat bo masz dużo do powiedzenia i to ciekawie :))
dziękuję Wam wszystkim, że jesteście, czytacie, chociaż nie zawsze komentujecie. Ale ja przecież też komentuję tylko od czasu do czasu, bo czas przecież goni... :)
OdpowiedzUsuńtak, bardzo spontaniczna :) Cieszę się, że tu wciąż jesteś i piszesz!
OdpowiedzUsuńNo tak, Ty Pawle to wiesz najlepiej:) Chociaż paradoksalnie blog ograniczył nieco moje wojaże, to jednak dobrze, że powstał - haha:)
OdpowiedzUsuń