Z ARCHIWUM | Szkice hiszpańskim piórkiem | 27 września 2012
Budapest |
Stopomania zdarza się w każdym zakątku świata. I nic nie poradzę, że
szkice nie zawsze chcą być hiszpańskie. Dziś zatem wspomnienia z
podróży po madziarskiej ziemi. Po węgierskim bruku.
Balaton, Półwysep Tihan |
Esztergom |
Tokaj |
nie dziwię się :)
OdpowiedzUsuńP.S. Mogłabyś zlikwidować weryfikację obrazkową ?
Hecho! Teraz jest blog bez weryfikacji obrazkowej komentarzy:)
Usuńpiękne zatrzymanie..i perspektywa stopu..f piekna. zamyslenia takie tam, gdzie zapiera w sobie do nieruszenia stopą zdarzaja sie i mi.. ale nazwalas to TAK wyjatkowo, ze stoje z wrazenia..w cieplym usmiechu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha świetny pomysł, a na pewno o oryginalniejsze fotki niż napływające zewsząd zdjęcia gór czy morza. Może sam kiedyś na jakimś wyjeździe strzelę sobie taką serię:)
OdpowiedzUsuń