Kiedy pewnego ciepłego wieczoru w półmroku letniego ogrodu pojawi się tajemniczy Hiszpan, bądź pewna, że czeka cię uczta dla zmysłów i ducha. Trzy plasterki cytryny, trzy pomarańczy, woda mineralna, duży kieliszek (nie od szampana), trzy łyżeczki cukru – powie José niskim uwodzącym głosem. Ot tak, dla kolorytu dopowie jeszcze słów kilka o rozkosznej przyprawie: w Walencji dodają goździki, ale w Kordobie wolą delikatniejszy smak, by na koniec podać ci szklankę z krwistym napojem. Na upojne efekty nie trzeba będzie długo czekać. Sangría bowiem ukoi duszę, tchnąwszy w nią uprzednio ducha zapomnienia i... zaspokojenia! Działa ona na wszystkich, którzy choć raz jej spróbują. Zaspokaja pragnienie tych, którzy ją piją. Nawet te głęboko ukryte. Nie wierzysz? Zobacz Giuliettę i duchy Felliniego, a potem do wina dodaj trzy plasterki cytryny, trzy pomarańczy...
 |
sangría |
A nieco przyziemniej? Tak, po wypiciu kilku kieliszków może być przyziemnie! Składniki: wino czerwone wytrawne, cytryna, limonka, pomarańcza, jabłko rum/wódka, cukier, sok pomarańczowy, woda mineralna, cynamon, goździki. Spokojnie możesz eksperymentować! Zarówno ze składnikami, jak i z proporcjami.
Ale sie wakacyjnie zrobilo :)
OdpowiedzUsuńA nawet o wakacjach nie pomyślałam. Chyba podświadomie ze mnie ta potrzeba wypłynęła;)
Usuńpięknie napisane, dodałabym tylko, że w upalny dzień po wypiciu kieliszka dobrze schłodzonej, ciężko wstać :)
OdpowiedzUsuńOj, nic mnie nigdy tak nie wzięło jak sangria! :)
UsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńAle kac następnego dnia już taki fajny nie jest :)
Niestety ten pozornie niewinny napój nie jest przeznaczony dla słabych głów. Mieszanka wina z innymi alkoholami robi swoje!
Usuńuwielbiam sangrie, niestety bardzo szybko uderza mi do glowy :P
OdpowiedzUsuńzwlaszcza w cieply wieczor...
Jest niepozorna, a potrafi dać w kość:)
Usuńsangrii jestem absolutnie wierna, uwielbiam...zawsze piję sangrię, ostatnio przytrafiło mi się kupić sangrię w kartonie, cenioną przez miejscowych (La Manga) i też była dobra :)
OdpowiedzUsuńZawsze dziwiła mnie sangria w kartonie, ale faktycznie smakuje podobnie. Ja jednak jestem zwolenniczką robienia samemu jedzenia i picia ze świeżych produktów.
UsuńŚwietny wpis, pełen pasji!
OdpowiedzUsuńNajlepsza jak dotąd sangrie piłam na Majorce, w małym lokalnym barze, robioną na zamówienie. Towarzyszyła mi, widoczna na górze Agnieszka Stasiewska, która nie wiem czy potwierdza moje wyjątkowo dobre wspomnienia ;)
Widziałam Twoje zdjęcia z tego pobytu. Oj, zazdrościłam!;) Nie było mnie jeszcze na żadnej z hiszpańskich wysp...
Usuńodobiście wolę piwko i o tym właśnie napisałem na WM
OdpowiedzUsuńhttp://wirtualnemapy.com/artykuly/38/hofbr%C3%A4uhaus-kufel-pe%C5%82en-historii-z-piank%C4%85/
ale dobre winko jest zaraz na drugim miejscu - pozdrowienia
a.
A ja za piwem nie przepadam. Sporadycznie je wybieram. Za to winem nigdy nie gardzę:)
Usuńzapewne smakuje lepiej niż kupna, muszę koniecznie zrobić sama! :)
OdpowiedzUsuńp.s. lubię Twój styl pisania. pozdrawiam :)
Dziękuję za miłe słowa. Może zachęcą mnie one do częstszego pisania:)
UsuńA ja muszę się przyznać, że nigdy Sangrii nie piłam :) Ale widzę, że warto spróbować skoro ma tylu wiecznych fanów!
OdpowiedzUsuńFajny blog! Postaram się tu zaglądać częściej :)
Pozdrawiam!
Zapraszam! Teraz głównie do archiwalnych wpisów, bo tych nowych jakoś nie przybywa;)
UsuńW liceum robiliśmy samodzielnie Sangrię. Muszę do tego wrócić:)
OdpowiedzUsuńDo dobrych praktyk wracać zawsze warto;)
UsuńŚwietna sprawa! Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńUdało się zrobić?
Usuńo tak, nie przepadam za alkoholem, a jak pierwszy raz napiłam się sangri to.. zapomniałam, że nie lubię ;))
OdpowiedzUsuńco prawda było to na południu Francji przy zachodzie słońca... a poczułam się jakoś hiszpańsko :))
miło znów powrócić na Twój blog! widzę zmiany! :) Pozdrawiam!
Południe Francji bliskie w klimacie do Hiszpanii. Tak sobie je wyobrażam przynajmniej, bo najniżej we Francji byłam w Biarritz;)
UsuńZ Hiszpanią najbardziej kojarzy mi się pyszna sangria:)
OdpowiedzUsuńA mogłaby jeszcze z kilkoma innymi smakołykami. Zapraszam do czytania moich wpisów:)
UsuńBylam w Barcelonie tydzień temu..tak po 17 latach sobie.. zamowilam sangrie i zniemowilam. doskonala jest:)dzieki za podpowiedz:)
OdpowiedzUsuńPrzepis już wypróbowałem, palce lizać.
OdpowiedzUsuńSangria smakuje tylko w Hiszpanii :)
OdpowiedzUsuń