Petra by night, Jordan | November 2018 |
Do Skarbca prowadzi tylko jedna droga. Przez wąską i wysoką przełęcz. Innego wejścia nie ma. Chyba że jesteś Beduinem i razem z kozami wyssałeś umiejętność lewitowania przy skałach. Albo posiadłeś topograficzną zdolność przemierzania tajemnych ścieżek. Ale do tego też musisz być Beduinem. Zapewniam jednak, że akurat nocą w blasku księżyca, gwiazd i świec będziesz wolał pospacerować sobie kanionem. To ten, który widzisz na tysiącach instagramowych zdjęć. To ten, na końcu którego niezaprzeczalnie wydasz z siebie to ważne słowo zachwytu WOW. Będzie tak za dnia i będzie tak w nocy.
Bo Jordańczycy zadbali o to, byś nocą w starożytnym królestwie Nabateńczyków poczuł dotyk historii, magii i tajemnicy. I byłoby tak w istocie, gdyby ziściło się marzenie każdego z kilku tysięcy turystów, którzy w tym samym celu zmierzają po zmroku do Petry. Cóż za ironia losu! Każdy modli się o to samo, a prośba jednego niweczy błagania drugiego. Jakie to jest marzenie?
Mieszkańcy skalnego miasta uwielbiają zadawać proste pytania rodem z baśni tysiąca i jednej nocy. Kto im odpowie, ten dostanie kamień, chustę, kawę, przejażdżkę osłem, wielbłąda i dwa konie za darmo. Masz tylko jedną szansę.
- Don't miss it! - powie ci młodzieniec, oferujący tajne przejście na górę z elitarnym widokiem.
- Don't miss it! - powie ci młodzieniec, oferujący tajne przejście na górę z elitarnym widokiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każda reakcja w ramach elegancji, dystynkcji i klasy mile widziana.